Unia Europejska wprowadza drastyczne limity emisji CO2 przez samochody. Nie spełnianie ustalonych norm owocuje sporymi karami. Obecnie auta danego producenta mogą średnio emitować 130 g/km. Od 2021 roku wartość ta spadnie do 95 g/km.
Wielu producentów w związku z tymi przepisami wprowadza masowo auta hybrydowe i elektryczne, co pozwala uzyskać dobrą średnią. Jednak niektóre koncerny przespały trochę rozwój technologii. Z pomocą przychodzi przepis umożliwiający odsprzedanie "niewykorzystanej" emisji CO2 innym firmom. Okazuje się, że koncern FCA będzie podążał właśnie tą drogą.
Auta koncernu FCA przekraczają emisję 95 g/km. Najbardziej ekologiczna Panda VAN emituje 99 g/100 km. A samochody Jeepa uderzają w kilkukrotnie przewyższające normę wyniki. I tu z pomocą ma przyjść umowa z Teslą. FCA miałoby zapłacić producentowi elektrycznych aut za możliwość posługiwania się ich samochodami w Europie. W efekcie udałoby się uzyskać wyniki chroniące FCA przed karami.Nie zdradzono na razie szczegółów umowy. Te jednak powinny zostać niedługo zdradzone, bowiem czasu nie pozostało wiele.