Zgodnie z obowiązującym art. 148a ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, samochody elektryczne i wodorowe mogą korzystać z buspasów do 1 stycznia 2026 roku. Jednak serwis Elektromobilni.pl donosi, że trwają jeszcze prace nad nowelizacją ustawy, tak by choć trochę wydłużyć jeszcze ten okres. Celem jest zachowanie tego przywileju do 31 grudnia 2027 roku. Przedstawiciele rządu potwierdzają, że projekt jest już w trakcie uzgodnień, i działania te wpisują się w cele klimatyczne Polski i Unii Europejskiej.

 

Według innych wersji, projekt po aktualizacji  nie będzie obowiązywał automatycznie we wszystkich miastach. Zarządcy dróg (gminy, miasta) będą mogli indywidualnie zdecydować, czy wprowadzić nowe lokalne zasady, np. dopuszczać pojazdy bez lokalnej emisji spalin tylko gdy są co najmniej 2 osoby na pokładzie (w obecnym stanie prawnym takie ograniczenia też mogą już być wprowadzone, choć w praktyce nikt z nich nie korzysta).

 

 

Najprawdopodobniej  kierowcy aut na "zielonych blachach" będą mogli pojeździć po buspasach w polskich miastach jeszcze 2,5 roku. Na przestrzeni ostatnich siedmiu lat mogliśmy się jednak przekonać, że przywilej ten traktowany jest na rynku raczej jako bonus niż czynnik, przez który ktoś nagle wybierze samochód elektryczny zamiast spalinowego.

 

W praktyce jest to przepis przemawiający tylko do stosunkowo wąskiej grupy odbiorców: mieszkający w dużych miastach, i z buspasem przebiegającym akurat przez ich drogę na przykład do pracy w sposób, który wyraźnie by skrócił ich czas jazdy.

 

Buspasów tymczcasem w polskich miastach jest stosunkowo mało. Co więcej, przez cały czas równie często co auta elektryczne widzimy na nich poruszających się wbrew przepisom kierowców aut spalinowych. Demotywująco działa perspektywa niskiej kary: za jazdę buspasem bez uprawnienia grozi mandat w wysokości zaledwie 100 zł i 1 punkt karny.

Pozostaje jeszcze tylko odpowiedzieć sobie na pytanie ile nam dał tak naprawdę przywilej jazdy samochodów elektrycznych po buspasach? Jak widać gołym okiem, nie tak wiele - przepis ten nie sprawił, że Polacy nagle pokochali elektromobilność i teraz ustawiają na buspasach sznur bezemisyjnych samochodów. Patrząc na szklankę do połowy pełną oznacza to, że jeśli ustawa ta zmienia niewiele, to równie dobrze można ją utrzymać jeszcze długo...